czwartek, 28 maja 2015

Anna Nieznaj Błąd warunkowania


Nie czytam za często science fiction, więc moja opinia jest opinią laika. I pewnie gdyby nie było o kotach, zbierałabym się do lektury dłużej. Ale poznałam Autorkę, która okazała się bardzo sympatyczną osobą, a jak wiadomo miłych ludzi trzeba wspierać czytając ich książki.

Śpiąc tygrys, ilustracja "uroczy, ale nie słodki". STAD

Dalej czyhają spoilery.
Książka zawiera niemal wszystko co tygrysy lubią najbardziej. Solidną dawkę akcji, przemyślany i ciekawie pokazany świat, sympatycznych bohaterów. Widać, że Autorka włożyła dużo pracy, dokładnie wszystko przemyślała i świat nie ma dziur. Podobało mi się podkreślanie akcji opisami- kiedy Koty są na akcji i każdy szczegół jest ważny, opisy zawierają więcej detali. Ale, mimo że Błąd warunkowaniato science fiction, Anna Nieznaj powstrzymała się przed drobiazgowymi opisami wszystkich cudów techniki.
Bohaterów jest dużo, ale prawie wszyscy są ciekawi i wielowymiarowi (wyjątki to postaci właściwie epizodyczne, jak Chłopiec Samo Zło). Mamy kilka przykładów Silnych Kobiecych Bohaterek, które jednak nie są zmaskulizowane i nic nikomu nie muszą udowadniać. Podobało mi się, jak poważnie do swoich obowiązków podchodzi Sanja i wyraziste poglady Majki. Bohaterowie są opisani bardzo podobnie, ciekawie, bez stereotypizacji. A przy tym Autorka nie stara się by jej bohaterowie byli mili i słodcy.
A to STĄD
 Koty są genetycznie zmodyfikowanymi super  żołnierzami, ale daleko im do Mary Sue. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że nasi bohaterowie są pierwszym pokoleniem, w związku z tym, nie do końca wiadomo jak funkcjonują. Co oznacza, że czasami bohaterowie muszą stawić czoła czemuś, na co ani oni ani ich przełożeni i twórcy nie są przygotowani, a zalety Kota mogą być straszną wadą (np. węch, dzięki któremu Koty są świetnymi tropicielami, ale sprawia, że łatwo wpadają w panikę, kiedy któreś z nich jest ranne). Są też bohaterowie, którzy mimo modyfikacji na żołnierzy się nie nadają.
W przeciwieństwie do wielu pisarzy, Autorka nie wykorzystuje powieści by udowodnić jaka wielka i wspaniała jest Polska, ile Europa nam zawdzięcza i jak bardzo nas skrzywdzili. Pokazuje za to sprawnie działający w ramach Unii kraj, w którym życie płynie bezproblemowo. Nawet nie wiedziałam jak bardzo chcę przeczytać powieść polskiego autora, w której nie ma narzekania, dopóki takiej nie dostałam. Co fajne, nie demonizuje też Kalifatu, mimo że łatwo byłoby tu pójść w opozycję "dobrzy my- zły oni".
Ale...
Zabrakło mi spoiwa, myśli przewodniej całego tomu. Dostajemy zbiór luźnych epizodów, układających się w historię Kotów, ale to pocztówki, nie opowieść. Mniej więcej w jednej trzeciej Autorka wprowadza jeszcze zestaw nowych bohaterów i ich przygody. Miałam nadzieję, że dwie oddzielne historie jakoś się pod koniec zazębią, ale nic z tego. A opowieść o unijnych mafiosach i ich problemach jakoś mnie nie ciekawiła. Konstrukcja to najsłabszy element Błędu.
Przydałoby się też poświęcić bohaterom więcej czasu. Ja szybko polubiłam Koty (bo są bardzo kocie, a ja jestem kociolubna), ale nie wiem jak zareagują czytelnicy lubiący głębokie psychologiczne sylwetki. Zwłaszcza, że akcja powieści toczy się na przestrzeni kilku lat, ale właściwie pomija wszystkie ważne wydarzenia w ich życiu (w jednym opowiadaniu bohater ma problem z bliską osobą. W drugim problem jest już rozwiązany. A ja bym chciała wiedzieć jak został rozwiązany i jak wpłynął na bohatera). Część problemów, na przykład z generałową Popovic, zostaje zasygnalizowana i porzucona.
Patrzę na okładkę myślę modelka w świecie postapokaliptycznym
No i jedna rzecz, której strasznie nie lubię. Na stronie wydawcy nie ma ani pół wzmianki, że to pierwszy tom z serii. Dowiedziałam się o tym z ostatniej strony Błędu. Gdybym wiedziała wcześniej, i tak bym kupiła, ale bardzo nie lubię niepotrzebnego ukrywania informacji.
A jak już czepiam się wydawcy, to w moim ebooku na początku występowały pewne błędy z formatowaniem (ale ok.20% zniknęły i więcej nie wróciły). Okładka też mnie do końca nie przekonuje (tło), ale to już bardzo indywidualna sprawa.  

Podsumowując, Błąd warunkowania to niepozbawiona wad, ale bardzo dobra książka. Warto ją przeczytać, zwłaszcza jeśli szukacie czegoś innego, chcecie literackiej przygody, albo macie dość kalek. To jest science fiction, ale bardzo przyjazne czytelnikowi. 
A ja rozpoczynam cierpliwe oczekiwanie na drugi tom.

0 komentarze: